Czasem na ścieżce miedzy grobami albo na obrzeżach cmentarza można dziś zauważyć wystające z gruntu fragmenty kolorowego szkła, szczątki nagrobnych zniczy sprzed wielu lat. Zanim pojawiły się kontenery i kubły na śmiecie, wyrzucano zużyte lampki pod mur cmentarny, w krzaki czy też za najbliższe drzewo.
Szklane lampki nagrobne zaczęły się pojawiać w latach 60-tych i i były w użyciu aż do pojawienia się plastikowych zniczy.
Te ocalałe lampki są ciekawymi artefaktami, które reprezentują ogromną skalę form i kolorów, od małych jak kieliszek do dużych, choć nie takich ogromnych, jakie dziś bywają. Mają też rangę historyczną i są częścią naszej pamięci. Te kolorowe szklane znicze są częścią świata, który odszedł. Przypominają nam o tykocińskim cmentarzu jaki już coraz mniej pamiętamy, jeśli w ogóle go widzieliśmy. Cmentarz, który dziś przypominają cztery rosnące jeszcze drzewa.
A jaki był - widać na zdjęciu z lat 70-tych ubiegłego wieku wykonanym przez Czesława Matusiewicza.
Kolekcja zaprezentowanych tu na zdjęciach nagrobnych szklanych zniczy z lat 60-70 tych ubiegłego wieku jest częścią wystawy "133 opowieści. Historia Tykocina w latach 1885-2018" znajdującej się w domu przy Placu Czarnieckiego 10.