2 Sierpnia 2010

Historia ulicy Złotej

Z wielką przyjemnością prezentujemy tekst o ulicy Złotej napisany na naszą prośbę przez wybitnego znawcę historii Tykocina, panią Ewę Wroczyńską, wieloletnią dyrektor tykocińskiego muzeum. Z ulicą Złotą łączą panią Ewę rodzinne wspomnienia. Jej dziadek, Antoni Radziszewski, pracował w aptece mieszczącej się w piętrowym domu na końcu ulicy (dziś Złota 17). Apteka istniała do końca wojny i widnieje na zdjęciu na naszej stronie internetowej. Mieszkał w mieszkaniu z balkonem, na górze.

Skąd pochodzi nazwa ulicy? Czy stąd, że w XVIII wieku działało tu pięciu złotników? Ulica Złota, od wieków pełna gwaru i życia, do II wojny światowej była skupiskiem wszelkiego rodzaju warsztatów i sklepików, piekarni i lokali gastronomicznych, z których korzystali wszyscy mieszkańcy miasteczka, zarówno chrześcijanie jak i Żydzi. Jej nazwę wymieniano po polsku i w jidisz. Złota, czyli Goldene gas.


ULICA ZŁOTA W TYKOCINIE

W historycznym krajobrazie Tykocina ulica Złota zajmuje szczególne miejsce. Biegnie przez środek miasta, łącząc dwa rynki: główny, imienia hetmana Stefana Czarnieckiego, z dawnym rynkiem żydowskim zwanym dziś Starym Rynkiem. Nazwę ulica Złota spotykamy po raz pierwszy dopiero w urzędowym opisie miasta z 1771 r. (tzw. Inwentarzu) sporządzonym po śmierci dziedzica dóbr tykocińskich kasztelana krakowskiego i hetmana wielkiego koronnego Jana Klemensa Branickiego. W poprzednim okresie biegła w tym miejscu ulica o innej nazwie, a może nawet kilka ulic, na obszarze pomiędzy dzisiejszą Złotą i Browarną. W pierwszych dwóch stuleciach dziejów Tykocina, czyli w XV i XVI w. były to szlaki komunikacyjne na peryferiach miasta, stopniowo zasiedlane i zagospodarowywane przez osiedlających się mieszczan i Żydów, a także dziedziców okolicznych dóbr nabywających place nadrzeczne, położone w sąsiedztwie portu. Śródmieście Tykocina znajdowało się nieco dalej na wschód, za obecnym kościołem parafialnym, pomiędzy dzisiejszymi ulicami: Poświętną, 11 Listopada, Zacerkiewną i Ogrodową.

 

W 1571 r. na obszarze pomiędzy dzisiejszą Złotą i Borowaną przebiegały się dwie ulice prowadzące z głównego rynku na zachód, wzdłuż rzeki Narwi. Pierwsza z nich to: Zaułek z rynku idąc nad rzeką Narwią. Były tam cztery domy. Wychodziło się stąd następnie na wielką ulicę. Tam, idąc z rynku do Żydów po prawej, czyli także od rzeki, na dużych placach stały solidne mieszczańskie, zapewne drewniane, domy. Ulica Wielka ciągnęła się do zachodniego krańca miasta i miała jedną tylko, nadrzeczną, północną pierzeję. Przechodziła przez mostek na rzece Motławie i dobiegała do ogrodów i grądzika rybackiego, na którym rybitwi mieszkają. Wzdłuż całej ulicy Wielkiej znajdowało się łącznie 48 posesji, w większości zabudowanych. W tym na odcinku od rynku do mostku na Motławie było 10 zabudowanych posesji. Na grądziku stało 7 rybackich domków. Brzeg Narwi, przy którym biegła ulica Wielka, miał wówczas charakter portowy. Stąd odbywał się spław zboża, składowanego na placach i w spichrzach.

 

Mijały dziesięciolecia. Miasto rozwijało się i stopniowo zmieniało. W XVII w. ulica Wielka zyskała charakter ulicy zamieszkałej niemal wyłącznie przez Żydów. Centrum miasta przesuwało się ze wschodu na zachód, w kierunku dzielnicy żydowskiej. Zmieniały się nazwy ulic. W inwentarzu miasta z  1701 r. Zaułek z rynku idąc nad rzeką Narwią zwał się już Uliczką Piekarską. Stało tam wówczas 7 domów. Ulica Wielka prawdopodobnie nosiła inną nazwę i została opisana jako Miasto Żydowski. Była zabudowana po obu stronach. Między rynkiem głównym a Motławą, po stronie lewej (pierzeja południowa) znajdowały się 22 domy. Mieszkało tu 3 złotników: w szóstym, licząc od rynku domu – Mejer złotnik; w szesnastym, bliżej Motławy – Abram Złotnik i Zięć jego- złotnik. Po drugiej stronie, w pierzei północnej (od strony Narwi), stało 27 domów. Tu także mieszkali złotnicy. Było ich dwóch- w dziesiątym od Motławy domu mieszkał Marko Złotnik, a w domu dwudziestym szóstym z kolei, blisko już rynku - Mejer złotnik. W sumie przy tej ulicy działało 5 złotników. Czy od nich ukształtowała się z czasem nazwa Ulica Złota? Oprócz złotników spotykamy także rzemieślników innych specjalności: aż 4 cyrulików, 3 krawców, 2  szmuklerzy, mydlarza, kuśnierza, a nawet konwisarza. Mieszkał tu także uczony rabin, kilku przedstawicieli władz kahalnych, kupiec, a także Judko Muzykant. Pomiędzy nimi znalazł się też jeden żebrak – Idzko. Dalej za mostkiem na Motławie ulica miała tylko jedną pierzeję, od Narwi i ciągnęła się do końca miasta. Zabudowa tej części składała się z 74 domów. Wśród różnych rzemieślników, przeważnie krawców i szmuklerzy, nie spotykamy żadnego złotnika. Ci skupiali się bowiem w samym śródmieściu, bliżej głównego rynku, przy ulicy, która już wkrótce, za czasów Jana Klemensa Branickiego, będzie nosiła nazwę Ulicy Złotej.

 

W Inwentarzu Tykocina z 1771 r. wymieniona została po raz pierwszy nazwa: Ulica Złota od Katolickiego do Żydowskiego Rynku ciągnąca się. W tym czasie miasto Tykocin miało już nowy reprezentacyjny kształt urbanistyczny. Monumentalny kościół przy okazałym rynku z pomnikiem hetmana Stefana Czarnieckiego, austerie, kordegarda, dworki w rynkowych pierzejach, plac targowy w dzielnicy żydowskiej, przebudowana synagoga i otoczenie – wszystko to z niewielkimi zmianami przetrwało po dziś dzień i możemy oglądać na własne oczy. Centralną częścią miasta stał się wówczas obszar między kościołem i głównym rynkiem a Rynkiem Żydowskim i wielką synagogą. Ulica Złota zyskała rangę głównej ulicy Tykocina. Wybiegając z zachodniej pierzei głównego rynku (dziś Placu Czarnieckiego), dochodziła do północnego boku Rynku Żydowskiego. Za mostkiem na Motławie z tego rynku wychodziła ulica Srebrna, będąca jakby przedłużeniem Złotej w kierunku wschodnim. Przy ulicy Złotej w obu pierzejach stało 16 domów, ( 9 w północnej i 7 w południowej). Wszystkie należały do tykocińskich Żydów. Mieszkali tu zamożni kupcy, członkowie władz kahalnych, między innymi: Gerszon Chaimowicz Choroszucha, jego brat Lejzor, Moszko Lejbowicz makler gdański, Szymsio Lejbowicz, kramarz i szynkarz, Nachman Gołda, a także cyrulik Dawid Szmojłowicz i pomocnik rabina Moszko Mejerowicz. Wszystkie domy, oprócz jednego, były drewniane, niektóre miały piwnice i murowane kominy. Jedyny murowany dom należał do Gerszona Chaimowicza Choroszuchy. Miał dwa murowane kominy i był pierwszym domem od rynku w pierzei północnej (od rzeki). Najbardziej okazała posiadłość należała do maklera gdańskiego Moszka Lejbowicza. W inwentarzu opisano ją jako: ...Domostwo bardzo piękne, gontami kryte, szpichlerz i browar nowo oparkanione....

 

W ciągu XIX w. nazwa ulicy Złotej została przeniesiona także na ulicę Srebrną, będącą jakby jej naturalnym przedłużeniem na zachód, za mostkiem na Motławie. Nazwa ta utrzymała się aż do ostatnich lat przed II wojną światową. Natomiast około roku 1840 ulica Złota na odcinku między obu rynkami nosiła nazwę ulicy Senatorskiej. Pod koniec XIX w. ( w 1885 r.) już nie było nazwy ulica Senatorska. Prawdopodobnie ulica (dzisiejsza Złota) pomiędzy Rynkiem Żydowskim (wówczas Starym Rynkiem) a Placem Czarnieckiego w 1907 r. nosiła nazwę ulicy Białostockiej. Potem powróciła dawna nazwa, a Żydzi nazywali tę ulicę w jidysz „Dy Goldene gas”. W ostatnich latach przed II wojną światową ulica Złota (na całej swojej długości od Placu Czarnieckiego do krzyża na Kaczorowie) została na cześć marszałka Józefa Piłsudskiego przemianowana na ulicę Jego imienia. Po II wojnie światowej władze PRL-u nadały nową nazwę: Ulica Generała Karola Świerczewskiego. Na początku zaś lat 90-tych XX w. tykocinianie odrzucili ją i powrócili do tradycji: ulica Świerczewskiego na odcinku od Placu Czarnieckiego do Starego Rynku otrzymała dawną nazwę z czasów Jana Klemensa Branickiego : Ulica Złota, a odcinek od Starego Rynku do krzyża na Kaczorowie : Ulica Józefa Piłsudskiego.

 

Ewa Wroczyńska

 
Sefer__ul_Z__ota__Custom_.gif