10 Listopada 2022

Flaga

Rozciąganie flagi


Postument pomnika Stefana Czarnieckiego jest od dwu dni dwukolorowym, biało czerwonym sześcianem. Hetman wystaje z niego,  wyciągniętą złotą buławą pobłyskuje, dziwnie tak bez żelaznego ogrodzenia. Zasłania je narodowa flaga mocno rozciągnięta na długość czterech boków po 2,70 m każdy.

 

Pierwsza flaga narodowa, którą uszyły kobiety w małej chatce nad stawem w 1918 roku w  przeddzień  odzyskania niepodległości, moje babcie, była inna.  Uszyły ją na maszynie Singer – jeśli tam była – a może ręcznie. Były krawcowymi i hafciarkami. Materiał -  nie brakowało go w żydowskich bławatnych sklepach. Chyba powinien być nowy, więc poszły do sklepu Chaskiela Gołdy i kupiły 1,5 metra białej i 1,5 metra czerwonej tkaniny. Mężczyźni wystrugali solidne drzewce i naciągnęli flagę.  Było to dobrze przed 11 listopada. Flaga stanęła sobie w ukryciu za  bieliźniarką i czekała. Gdy żandarmi oddali broń i dziadek wyszedł z kryjówki na  strychu stodoły, gdzie się ukrywał przed Niemcami przez ostatnich kilka miesięcy, razem z kolegami peowiakami pomaszerował z flaga na rynek i zawiesił ją na balkonie  byłego posterunku żandarmerii.  I była to jedyna flaga w całym mieście, pierwsza flaga. Potem flagi rozmnożyły się  i przez następnych dwadzieścia lat łopotały podczas kolejnych rocznic w dniu 11 listopada, podczas obchodów imienin Marszałka i na 3 Maja. Co się stało z dziadkową flagą? Znalazłam na dnie szuflady ręcznie szytą wypłowiałą flagę. Może to ta, a jak nie to jej siostra. Leży w cichym miejscu obok dziadkowych pamiątkowych artefaktów  – haftowanego orzełka 5 Kresowej Dywizji Piechoty, angielskiego młotka z rękojeścią z drzewa hikorowego z logiem Lock Tools Corporation, kolorowych baretek i orderu Króla Jerzego.

Od kilku lat flaga rozwija się wzdłuż i  wszerz. Rok temu elewację Urzędu Miasta i Gminy zakryto 15 biało-czerwonym metrowym materiałem.  WOW! Yes, yes, yes! Jest moc! Jest patriotyzm!

Teraz symbol i główna relikwia miasta – pomnik pogromcy Szwedów,  hetmana został owinięty opakowany w barwy biało -czerwone ma robić patriotyczne WOW! A nie robi. Po pierwsze - symbol na symbolu-masło maślane. Odebranie mocy obu.

Tak  potraktowana Flaga przestała być relikwią. I nie ma nic wspólnego z flagą  uszytą ręcznie przy lampie naftowej, symbolem o wielkiej mocy.

A gdyby tak  nowy kamienny „bulwar” nad rzeką,  turystyczną atrakcję ozdobić 2,5 kilometrową flagą zawieszoną na metalowych barierach bulwaru  - długości całego miasta? To dopiero byłoby WOW!