Na niezabudowanym obecnie placu w południowej pierzei Placu Czarnieckiego znajdowała się potężna piętrowa kamienica wzniesiona prawdopodobnie na przełomie XIX i XX w.
W 1918 roku w oknie domu członkowie tykocińskiego POW po rozbrojeniu mieszczącego się tu niemieckiego posterunku, 11 listopada 1918 roku zatknęli pierwszy po 123 letniej niewoli, biało – czerwony sztandar.
W XX leciu międzywojennym kamienica należała do Mojżesza i Idy Malarewiczów, przedsiębiorców w branży handlu drewnem. Pozyskiwany w puszczy Białowieskiej budulec transportowany był Narwią do Tykocina, skąd przez tutejszych flisaków spławiany był do Gdańska. Tu urodziła się Helena Malarewicz-Krajewska, słynna powojenna malarka socrealistyczna.
Dom miał trzy wejścia od strony rynku i mieścił najważniejsze w przedwojennym Tykocinie instytucje życia publicznego, Magistrat i posterunek policji państwowej. Być może tu, pod adresem Plac Czarnieckiego 5 mieściła się kancelaria notariusza Bolesława Choromańskiego. Murowany kolos zajmował znaczą połać południowej pierzei rynku i rzucał nań głęboki cień. W jego sąsiedztwie kościół tracił swą hegemonię i zacierała się XVIII - wieczna dominanta wschodniej pierzei.
Ida i Mojżesz zginęli w czasie II wojny z rąk niemieckich okupantów. 30 sierpnia 1945 budynek został spalony podczas szturmu partyzantów Narodowego Zjednoczenia Wojskowego na mieszczący się w budynku posterunek MO.