26 Kwietnia 2015

Skarby pod Browarną

Tu mała uliczka  wyłożona drobnym brukiem z odpływam wody z większych kamieni wiedzie w kierunku rzeki. Poniżej dobrze zachowana nawierzchnia drewniana z częściowo spalonych bali. Umocnienia tkwią w czarnej warstwie gruntu, może rzecznego błota. Warstwy bruku i warstwy drewna to nasze tykocińskie dzieje, otchłań czasów. Potężny kamienny fundament może źwigał jakiś budynek portowy. Pole dla wyobraźni ogromne, niezależnie od tego, jaką hipotezę co jego przeznaczenia wysuną archeolodzy. Niesamowite wrążenie. Szkoda , że historie Tykocina bada się tylko okazjonalnie, jak się modernizuje drogę, bo nie ma pieniędzy na regularne badania archeologiczne. I szkoda, że jak na Złotej, nowa droga zniszczy te unikalne relikty. Marzy mi się szklana szyba nakrywająca te wykopy, tak żeby można było oglądać ich zawartość wraz z odnalezionymi glinianymi fajeczkami, kaflami, garnkami i snuć domysły, marzyć  o Tykocinie. To także znakomita lekcja z historii urbanistyki. Teraz znalezione fajeczki i skorupki zabrali archeolodzy i gdzieś wywieźli, a fragmenty drewnianych konstrukcji leżą tak sobie na kupce, bo i tak są na zniszczenie. Może zostawmy coś dla przyszłych pokoleń?

 

Na temat wykopalisk można przeczytać :

 

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150421/AGLOMERACJABIALOSTOCKA/150419808

 

http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/120636

 

http://bialystok.tvp.pl/19762830/odkrywaja-historie-tykocina