Rano na betonowej kostce chodnika pojawiła się niezwykłej piękności gąsienica. Po ostatnim linieniu jest seledynowa skóra jest gładka i delikatna - zbyt delikatna jak na taki paskudny chropowaty cement. Wyglądała na rozleniwioną, ale gdy zainteresowała się nią kotka, groźnie uniosła kolec na odwłoku i płynnym szybkim ruchem ciała na swych malutkich odnóżach udała się do ogródka, by się tam przepoczwarzyć. Miejscem jej żerowania był nasz bez lilak. W czerwcu w ogródku z poczwarki wylęgnie się prawdopodobnie piękna, szaro-brązowa ćma - zawisak tawulec.