Pozostaje saiding?...

Najbardziej oryginalny drewniany dom przy północnej pierzei Placu Czarnieckiego od lat woła o remont, strasząc mieszkańców i turystów. Budynek powstał w 1885 roku na fundamentach XVIII-wiecznej austerii Branickich, z tamtych czasów zachowała się murowana piwniczka i posadzka w sieni wykładana cegłami rozbiórkowymi z zamku tykocińskiego. Nie chodzi tu jednak o estetykę, ale o ratowanie obiektu. Jak stwierdzili specjaliści z Białegostoku i z Warszawy, dom osuwa się na szczytach, co grozi jego przełamaniem. Oznaką tych groźnych procesów są pęknięcia ścian w osi budynku. Niestety, wniosek złożony do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o środki na remont nie uzyskał akceptacji, prawdopodobnie dlatego, że przegrywa w konkurencji z klasztorami, zamkami i katedrami. Mimo, że tamte obiekty potrzebują znacznie większych funduszy. A tak niewiele potrzeba..

    Dom przy placu Czarnieckiego 10 na okładce przewodnika po Tykocinie wydanego w 1983 roku, niedługo po przeprowadzonej gruntownej rewitalizacji elementów drewnianych. Korzystając z  materiałów, które zostały przekazane mieszkańcom drewnianych domów przy północnej pierzei placu przez wojewódzkiego konserwatora zabytków wymieniono drewniane szczyty, cześć podwalin, dom otrzymał też nowy płotek wykonany dokładnie na wzór poprzedniego z czasów przedwojennych (projekt ówczesny wykonał Władysław Maliszewski). Pracami remontowymi kierował w latach 70-tych Czesław Matusiewicz, w czasie wolnym od zajęć szkolnych czyli w wakacje.
    Ciekawa historia związana jest z gankiem: wybudowano zupełnie inny (wykonali go stolarze Boczkowscy spod Tykocina), stary , przedwojenny to była drewniana balustrada (która pozostała) i blaszany daszek na metalowych prętach. Nowy, to wierna kopia zniszczonego ganku przy rozpadającym się starym domu za pomnikiem Orła Białego na Nowym Mieście. Ten projekt - niepotrzebnie moim zdaniem - powielony został w kolejnych domach w rynku w kierunku wschodnim - nr 8, nr 6 i nr 2, co spowodowało monotonię i widać, że ganki nie pasują do domów (zresztą domy te nie pasują do placu).

 

Dziękuję serdecznie panu Waldemarowi Grondzielowi za skan przewodnika, który wkrótce zostanie zamieszczony na naszej stronie. A przede wszystkim dziękuję podtrzymanie na duchu tym właśnie zdjęciem. Przyszły trudne dla domu czasy.